Domańscy – z Tykocina
Poznajemy Henryka Domańskiego, dzięki istnieniu tablicy epitafijnej w tykocińskiej farze. To pamiątka po oficerze wojsk polskich z czasów napoleońskich i rejencie okręgu tykocińskiego.
***
W akcie zapowiedzi ślubnych z Łomży 1820 roku, Jan Henryk Domański przedstawiony jest jako 30 letni komornik Trybunału Cywilnego Województwa Augustowskiego (w Tykocinie) i syn szlachetnie urodzonych Jana i Marianny z Bojarskich, dawniej w Brześciu Litewskim zamieszkałych.
Być może, w Brześciu Litewskim urodził się, w 1790 roku.
Jako 22 latek, był już oficerem wojsk polskich Księstwa Warszawskiego. Jest to możliwe, gdyż wstępującą ochotniczo do wojska młodzież szlachecką, awansowano na oficerów, nie zawsze zwracając uwagę na formalne wykształcenie wojskowe.
Po wojaczce ożenił się w Łomży, z Balbiną Grochowską zamieszkałą w Giełczynie, córką Aleksandra i Teresy z Niedzielskich mieszczan ze Szczuczyna.
W roku 1823 urodził się ich syn, Julian Wiktor Domański, który w wieku dorosłym zajmował w Tykocinie stanowisko ekspedytora pocztowego, a później przejął po ojcu urząd rejenta*.
Rejentem kancelarii powiatu tykocińskiego, Henryk Domański, został mianowany w roku 1837.
Z dysertacji Małgorzaty Choińskiej dowiadujemy się, że w 1842, rejent Henryk Domański zamierzał budować w Tykocinie drewniany dom i miał problemy z uzyskaniem pozwolenia na tę budowę, gdyż nie zgadzał się z obowiązującymi wówczas przepisami**.
Henryk Domański żył bardzo długo, doczekał się wnuków i prawnuka. Jednak, według mnie, nie 90 lat jak podaje epitafium ani 92 jak napisano w akcie zgonu, ale żył 86 lat – wg. zapowiedzi ślubnych. Jego żona Balbina, zmarła wcześniej, w 1846.
Akt zgonu Jana Henryka Domańskiego, podpisany przez Wiktora.. |
Syn Henryka i Balbiny, Julian Wiktor Domański był również dzielnym człowiekiem. Zasłużył na szczególną pamięć nie pracą na poczcie czy w rejencji, ale jako obywatel Tykocina, wielce zaangażowany w powstanie styczniowe.
Józef Białynia Chołodecki: "Pamiętnik Powstania Styczniowego w 50 rocznicę wypadków". "
Ożenił się w 1843, i zamieszkał w Złotorii. Tam rodziły się jego dzieci, najpierw z pierwszej żony Franciszki z Piętków, szlachcianki z Kalinowa. Po jej zgonie w 1853, ożenił się ponownie z Marianną Szajbo, z którą w latach 60 – tych, przeniósł się na stałe do Tykocina.
Wnuk Henryka, Mieczysław Domański został Naczelnikiem Straży Pożarnej w Tykocinie, którą założono w 1892 r.
Rejent Wiktor Domański zmarł w Tykocinie w 1901 roku.
Akt zgonu Wiktora Domańskiego, podpisany przez Mieczysława.
*M Choińska „ Społeczeństwo Tykocina…” s. 350.
** ibidem s. 174 -175.
Komentarze
Prześlij komentarz